Tak się właśnie zastanawiam, w ilu Sphinxach w Polsce jadłam shoarmę...Oczywiście w Gdańsku, w Gdyni, Warszawie, Toruniu (tam pierwszą), Olsztynie, Zakopanem, Poznaniu. Trochę tego było. Chyba dlatego, że wiemy, czego można się spodziewać i często w nowym mieście, gdy jesteśmy tylko na chwilę nie ma się czasu i ochoty na eksperymentowanie... Dziś przedstawiam moją wersję shoarmy, która dosyć często gości na moim stole.
Składniki:
pierś z kurczaka pokrojona w cienkie paseczki
3 łyżeczki przyprawy shoarma (ja swoją kupuję zawsze na Jarmarku Dominikańskim)
oliwa
Pokrojone mięso polewam oliwą i posypuję przyprawą, mieszam i odstawiam na kilka godzin do lodówki.
Następnie smażę na suchej patelni do wyparowania płynu i momentu, aż mięso zrobi się lekko suche.
Gotową shoarmę podaję z naturalnym ryżem, sosami i surówkami (tym razem była surówka z selera oraz z pora i rzodkiewki).
Sosy do shoarmy:
Czosnkowy - mój przepis Tutaj.
Łagodny:
3 łyżki jogurtu naturalnego
3 łyżki keczupu
3 łyżki majonezu
Wszystkie składniki w równych proporcjach wymieszać i sos gotowy.
Ostry:
8 łyżek keczupu (daję Włocławek)
pół czerwonej papryczki chili
pół malutkiej cebuli
pieprz, odrobina chili w proszku lub tabasco
szczypta słodkiej papryki w proszku
odrobina soku z limonki
Papryczkę i cebulę drobno kroję i dodaję do keczupu. Doprawiam pieprzem, papryką, chili i sokiem z limonki.
Smacznego :)
pyszne i proste danie:)
OdpowiedzUsuń